Dama w opałach nie zbuduje partnerstwa

Partnerstwo.

Niesamowite, jak mocno ta iluzja jest ciągle popularna i jak bardzo zakłóca wyrażanie siebie w prawdzie.
Każdy człowiek odpowiada sam za siebie niezależnie od płci. Kobieta spokojnie może sama zadbać o siebie, nie potrzebuje do tego mężczyzny, ale
– albo może uwierzyć rozumowi, że potrzebuje,
– albo świetnie dawać sobie radę sama, ale oceniać to jako niepełnowartościowe, bo inne kobiety są “zaopiekowane”.
Jeśli uważasz, że potrzebujesz mężczyzny, żeby się Tobą zaopiekował to oznacza, że odcinasz się od własnej siły i wtedy utratę mężczyzny możesz postrzegać jako tragedię, czy koniec świata. Ale sama na siebie ten bicz ukręciłaś.
Kolejnym aspektem tego tematu jest schizofrenia niektórych kobiet, które twierdzą, że chcą być silne, ale nadal domagają się od mężczyzn opieki, albo uwzględnienia przestarzałych i niepotrzebnych konwenansów. Albo jesteś silna i postrzegasz się siebie jako partnera dla mężczyzny, albo robisz z siebie słabą kobietę, która oczekuje, że mężczyzna otworzy jej drzwi, czy poda krzesło.
I nie chodzi o słowo równość, tylko partnerstwo: każdy jest tak samo wolny i silny.
Nie chodzi o to, żeby nie było miłych gestów, chodzi o to, żeby być świadomym, czy pochodzą z bliskości (serca), czy opieki (rozumu).
Ostatnim elementem są kobiety, które “walczą” o własną siłę, czyli przesadzają w tym zakresie i uważają, że jej godność cierpi na tym, jak poprosi o coś mężczyznę. Nic co robisz nie umniejsza Twojej wartości, jeśli tak myślisz to siebie oceniasz, czyli nie kochasz.

Kategorie

Kategorie

Najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz