
Słowa ranią, czy rzeczywiście?
Słowa ranią, czy rzeczywiście?
Istnieje przekonanie, które jest obecnie bardzo popularne w kulturze zachodniej, że słowo rani, że słowem można zranić czyjeś uczucia.
Jest to przekonanie, a każde przekonanie nie jest prawdą, jest iluzją stworzoną przez rozum.
A jaka jest prawda?
Każdy człowiek przychodzi na Ziemię by doświadczyć siebie, w tym wszystkich uczuć. W dzieciństwie przyciąga sytuacje, które definiują jego doświadczenie. W tej sytuacji są słowa, które potem pamięta jako element tej sytuacji i nakłada na to słowo swoje doświadczenie, swoją interpretację.
Dlatego nigdy nie wiesz, co “zrani” drugiego człowieka. Możesz powiedzieć z Twojego punktu widzenia neutralne słowo np. bratek, a osoba, której to powiesz może się rozpłakać lub wydrzeć na Ciebie. A co sprawia, że ona tak reaguje? Bo słowo bratek jest zakodowane w jej podświadomości jako element doświadczenia, w którym siebie odrzuciła, w którym czuła się niekochana. Na przykład zamiast uprawiać ukochany sport pieliła grządki z bratkami, bo rodzice mieli kwiaciarnię i wymagali od dziecka, by im w tym pomagał.
Przykładów na słowa i sytuacje, tyle ile ludzi na Ziemi. Ja nazywam te słowa – słowami kluczami – bo otwierają Cię na siebie i na swoją samoświadomość.
Możesz nadal żyć w iluzji, że słowa ranią, albo możesz zrobić małe ćwiczenie i zobaczyć, jakie słowa w Tobie wywołują niepokój.

